piątek, 7 listopada 2014

NORMCORE - "THE NEW NORMAL"

Mimo, że nazywany trendem, normcore jest czymś więcej niż kilku-sezonowym zrywem projektantów w stronę jednego typu sylwetki, kolorystyki czy motywu. Jego oficjalna nazwa pojawiła się wraz z kolekcjami zaprezentowanymi na wybiegach w sezonie jesień - zima 2014.15, zwłaszcza w kolekcjach Hermèsa, Hugo Bossa, Christophera Kane'a, Max Mary, DKNY. Jest to jednak zjawisko dobrze znane modzie ulicznej a także w strefie blogowej.
Style.com określa ten trend mianem "The New Normal", co odnosi się do jego swoistej niepozorności, dążenia do wtopienia się w tłum, unikania zwrócenia na siebie uwagi. Na tym polega paradoks normcore: przyciągać spojrzenie, znajdując się pośród tłumu prześcigającego się w coraz to nowych sposobach koncentrowania atencji. Tutaj mniej znaczy więcej. Kiedy rynek zalewany jest przez wszelkiego rodzaju produkty, które mają odpowiadać na wszystkie nasze potrzeby, The New Normal skłania się ku przemyślanym decyzjom kupna, wygodzie zamiast dekoracyjności - stawianie mody na najważniejszym miejscu zastępuje naturalnością i swobodą ruchu.
Jak wygląda to w rzeczywistości? Drzewo genealogiczne normcore zakorzenione jest w latach dziewięćdziesiątych, a nawet męskich garniturach z lat sześćdziesiątych. Trend spokrewniony jest w prostej linii z tendencją do maskulinizacji mody kobiecej i zacierania granic między płcią damską i męską. Na znaczeniu traci również rozróżnienie na styl formalny i casualowy. Marynarki i garnitury przechodzą transformację ku wygodnym outfitom, w których  spokojnie można snuć się w stronę sali konferencyjnej (style.com). Workowate spodnie i oversizowe płaszcze stały się idealnym kamuflażem, który pozwola przemknąć rano niezauważonym do biura z kubkiem gorącej kawy w ręku.
Oficjalnie nie ma w nim zasad - to jest jednak teza, którą łatwo podważyć. Rzuca się bowiem z łatwością w oczy kilka podstawowych reguł stosowania Normcore, które wyróżniamy poniżej, porównując inspiracje z wielkomiejskich ulic z efektem pracy projektantów.









#EP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...